W czwartek byliśmy z Wojtusiem na kontroli u chirurga. Wojtuś jak tylko zobaczył szpital zaczął ogromnie płakać, im bliżej oddziału chirurgicznego tym było coraz gorzej, po tym jak w gabinecie zabiegowym musieliśmy go rozebrać do płaczu doszło szarpanie się, wyrywanie się, nie mogliśmy go utrzymać. Jak zdjęłam mu pieluszkę to oniemiałam. Znów wyglądało to tak jakby mały miał przepuklinę. Pani chirurg zbadała go i powiedziała ze wygląda to na wodniaka. 2 godziny wcześniej było wszystko ok a teraz nagle wodniak, byłam strasznie rozżalona, bo ile jeszcze nas spotka takich niespodzianek, coś jest ok a potem .......
Od czwartku do dziś trochę się zmniejszyło, ale nadal jest widoczne powiększenie worka mosznowego. Na kolejną kontrolę musimy się stawić po 24 kwietnia, ale gdyby się coś działo wcześniej (gorączka, wymioty, brak stolca itp.) to nawet w nocy musimy natychmiast jechać na chirurgię. Przypuszczam ze na kolejnej wizycie ustalimy termin zabiegu zlikwidowania wodniaka :-(
Wojtuś od powrotu ze szpitala zaczął lepiej reagować na dźwięki, stara się powtarzać, naśladować, pod tym względem jest ogromny postęp, który trudno wyjaśnić ale który zarazem nas ogromnie cieszy. Pewnego dnia Wojtuś siedział sobie na samochodziku, w pokoju byłam ja, mój mąż i moja mama a Wojtuś w pewnym momencie powiedział "tak" , kilka niezrozumiałych dźwięków i "nie mogę". Powiedział to tak wyraźnie i normalnie że nas wszystkich zatkało. Po chwili ja powiedziałam "słyszeliście to" bo zaczęłam już myśleć że ja mam jakieś halucynacje :-) A Wojtuś spoglądał na nas z taką tajemniczą minką. Nie wiem czy to był przypadek czy zamierzona działalność mojego kochanego synka ale dla takich chwil warto żyć. Każdy jego postęp, krok do przodu, nawet taki tyci, tyci wywołuje u mnie ogromną radość, staram się wtedy wierzyć że wszystko będzie dobrze, bo musi być dobrze, bo jest lepiej, bo przecież nie ma innej opcji. Szkoda tylko że Wojtusiowy Anioł Stróż czasami robi sobie wakacje i wtedy dopadają nas np. wodniaki.
Ewuniu ... bedzie dobrze ... moze wchłonie sie ... Trzymam mooocno kciuki. Buziaczki dla naszego, dzielnego Wojtusia...
OdpowiedzUsuńKciuki i oby się wchłonęło samo, a Wojtuś nie musiał po raz kolejny przechodzić zabiegu.
OdpowiedzUsuńAniołku mój śliczny...Babcia troszkę osłabła, ale już jest dobrze..Przez "brzydkich" ludzi nie dała rady życzeń dzieciaczkom złożyć. Wybaczycie mi...wiem. Maluszku mój, jak tutaj Wam nie pomagać, jak walkę zaprzestać o te cudowne istotki. Choćbym miała jeszcze 100 zarzutów, nic to !! Nie jesteśmy sami - wiesz..Dobrych ludzi jest baaaaaardzo dużo. Babcia zrobi wszystko, żeby żyło Wam się tylko lepiej, już nie gorzej!!Zrobię wszystko, żeby Dobre Anioły mogły podarować Wam misia i kredki, i inne upominki tylko dla WAS. Anioły chcą pomagać , żeby ten szczery uśmiech, który tak pięknie maluje się na Twojej buźce trwał długo .
OdpowiedzUsuńWszystko się ułoży, damy radę Okruszku...kiedyś i Ty to wszystko zrozumiesz.
Miliardy buziaczków !!!!!!!
"Co należy zrobić po upadku? To, co robią dzieci: podnieść się".
Aldous Huxley
Podziwiam Waszą siłę, nadzieję, upartość. Wasz Rycerz jest napewno dumny z tego że ma TAKICH rodziców. Wiem co mówię; jestem siostrą autystycznego dziecka, co ja mówię już mężczyzny więc wiem jak cieszy uśmiech chorej osoby - jest wart więcej niż wszystkie dobra materialne. Będę wpadać i obserwować :)
OdpowiedzUsuńDużo siły!
Dzisiaj Światowy Dzień Przyjaciela. Dziękując Wam za wszystko cytuję słowa Matki Teresy z Kalkuty.
OdpowiedzUsuńTo Jej słowa, które noszę w sercu, kieruję je do Was moi Przyjaciele …
Panie, czy chcesz moich rąk,
by spędzić ten dzień
pomagając biednym i chorym,
którzy ich potrzebują?
Panie, daję Ci dzisiaj moje ręce.
Panie, czy potrzebujesz moich nóg,
aby spędzić ten dzień
odwiedzając tych,
którzy potrzebują przyjaciela?
Panie, dzisiaj oddaję Ci moje nogi.
Panie, czy chcesz mego głosu,
aby spędzić ten dzień
na rozmowie z tymi,
którzy potrzebują słów miłości?
Panie, dzisiaj daję Ci mój głos.
Panie, czy potrzebujesz mojego serca,
aby spędzić ten dzień
kochając każdego człowieka tylko dlatego,
że jest człowiekiem?
Panie, dzisiaj daję Ci moje serce.